sobota, 11 lipca 2009

Amoroso


Wciąż w lustrofonie widzę twoja smutną twarz,
czemu się smucisz przecież prawie wszystko masz?
Masz plastikowy, przeźroczysty dach nad głową
i mały hangar i rakietę trzystopniową.
I na Saturnie letnieś wczasy dostał też!
Czego ci trzeba powiedz jeszcze czego chcesz?

Mnie nie dostaniesz, nie.
Nie, nie dostaniesz mnie!
Ani dobrocią, ani złością, ani siłą,
tam gdzie ty jesteś jeszcze nigdy mnie nie było.
Mgła, zawsze przy mnie mgła.
Ja to tęsknota twa.
W śnie, ani nawet w śnie
nie dostaniesz nigdy mnie.

Jesteś wspaniały, nadzwyczajny jesteś wprost.
Imponujące masz proporcje oraz wzrost,
nie dawno dałeś stare serce do wymiany
i zamiast oczu masz cudowne dwa ekrany.
I czarująco umiesz nimi patrzeć tak
Czego ci trzeba jeszcze powiedz czego brak?

Mnie nie dostaniesz, nie.
Nie, nie dostaniesz mnie!
Ani dobrocią, ani złością, ani siłą,
tam gdzie ty jesteś jeszcze nigdy mnie nie było.
Mgła, zawsze przy mnie mgła.
Ja to tęsknota twa.
W śnie, ani nawet w śnie
nie dostaniesz nigdy mnie

Mnie nie dostaniesz, nie.
Nie, nie dostaniesz mnie!
Ani przemocą, ani złością, ani siłą,
tam gdzie ty jesteś jeszcze nigdy mnie nie było.
Mgła, zawsze przy mnie mgła.
Ja to tęsknota twa.
W śnie, ani nawet w śnie
nie dostaniesz nigdy mnie.

Brak komentarzy: