środa, 5 marca 2008

Gwiazdka z nieba

Od dawna żyję wśród chmurek,
o których mówisz mi tak:
są chmurki białe i bure
i każdy kocha je ptak.

Czy jesteś chłopcem czy ptakiem?
Czy kochasz chmurki czy mnie?
A jeśli chmurki to jakie?
Te bure pewno i złe.


Tyle gwiazdek w nocnym niebie.
chociaż jedną przywieź mi,
żebym miała ją od Ciebie,
jak lusterko pełne mgły.
Żebym mogła w dzień i w nocy,
gdy wśród chmurek pędzisz czas,
w gwiazdce ujrzeć Twoje oczy,
w gwiazdce ujrzeć Twoją twarz.


Nie będą w oku mym solą,
te chmurki bure i złe,
gdy od nich mi Twój samolot,
przywiezie gwiazdkę lub dwie.


Od dawna żyję wśród chmurek,
o których mówisz mi tak:
są chmurki białe i duże
i każdy kocha je ptak.

Tyle gwiazdek w nocnym niebie,
chociaż jedną przywieź mi,
żebym miała ją od Ciebie,
jak lusterko pełne mgły.
Żebym mogła w dzień i w nocy,
gdzie wśród chmurek pędzisz czas,
ja chce ujrzeć Twoje oczy ,
ja chce ujrzeć Twoją twarz.

Żebym mogła w dzień i w nocy,
gdy wśród chmurek pędzisz czas,
ja chce ujrzeć Twoje oczy ,
ja chce ujrzeć Twoją twarz.

Ja chce ujrzeć Twoją twarz!

Brak komentarzy: