
Zdejmij kapelusz, strzelbę weź i strzel,
kto szedł bez celu tu odnajdzie cel.
Na całą ścianę tarcze malowane,
więc łokcie na ladę pokuś się o czekoladę.
Nie miałeś celu, proszę oto cel:
płać przyjacielu i raz jeszcze strzel.
Chodzi człowiek w kapeluszu nosi głowę swą,
nie wiadomo kto, nie wiadomo co.
Nie wiadomo czy go wzruszy,
jeśli spytać go: masz ty cel w życiu popróbuj go.
Zdejmij kapelusz, strzelbę weź i strzel,
kto szedł bez celu tu odnajdzie cel.
Na całą ścianę tarcze malowane,
więc łokcie na ladę pokuś się o czekoladę.
Nie miałeś celu, proszę o to cel:
płać przyjacielu i raz jeszcze strzel.
Na całą ścianę tarcze malowane,
więc łokcie na ladę pokuś się o czekoladę.
Nie miałeś celu, proszę o to cel:
płać przyjacielu i raz jeszcze strzel.
kto szedł bez celu tu odnajdzie cel.
Na całą ścianę tarcze malowane,
więc łokcie na ladę pokuś się o czekoladę.
Nie miałeś celu, proszę oto cel:
płać przyjacielu i raz jeszcze strzel.
Chodzi człowiek w kapeluszu nosi głowę swą,
nie wiadomo kto, nie wiadomo co.
Nie wiadomo czy go wzruszy,
jeśli spytać go: masz ty cel w życiu popróbuj go.
Zdejmij kapelusz, strzelbę weź i strzel,
kto szedł bez celu tu odnajdzie cel.
Na całą ścianę tarcze malowane,
więc łokcie na ladę pokuś się o czekoladę.
Nie miałeś celu, proszę o to cel:
płać przyjacielu i raz jeszcze strzel.
Na całą ścianę tarcze malowane,
więc łokcie na ladę pokuś się o czekoladę.
Nie miałeś celu, proszę o to cel:
płać przyjacielu i raz jeszcze strzel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz