piątek, 14 września 2007

Pocałunek ognia

Zapalę serce Twoje swoim pocałunkiem,
ja chcę by nas ogarnął dzisiaj płomień z ognia.
Wiem, że nie będzie dla nas nigdzie już ratunku,
bo to jest pocałunek, który spala do dna.

Miłości ogniem serce Twoje dziś zdobędę,
gdzie tylko pójdziesz, pójdę tam za Tobą wszędzie.
I już nie może wstrzymać mnie przeszkoda żadna,
na drodze, którą chcę do Ciebie iść.

To serce moje, jest Twoje tylko Twoje
i Tobą tak pijane i Ciebie tak spragnione.
To serce moje rozgarnia wszystkie drogi
i ciągle biegnie, ciągle biegnie do Twych drzwi.

Stan przy mnie blisko, spójrz prosto w moje oczy,
zobaczysz moją radość i moje zły zobaczysz.
Stań przy mnie blisko, spójrz prosto w moje oczy
i tak jak dawniej, tak jak dawniej tak całuj mnie, tak całuj mnie, tak całuj mnie.

Dla Ciebie umiem dziś świat zatrzymać w biegu,
zapalić róże na martwym białym śniegu.
Dla Ciebie będę zawsze śpiewać o miłości,
o mej miłości zrodzonej z ognia.

Posłuchaj słów tych, tęsknota je stworzyła,
tęsknota nocą tak mówić mnie uczyła.
Dlatego nigdy nie zapomnisz mojej twarzy,
bo złotych włosów moich cień poznałeś sam.


Zapalę serce Twoje swoim pocałunkiem,
ja chcę by nas ogarnął dzisiaj płomień z ognia.
Wiem, że nie będzie dla nas nigdzie już ratunku,
bo to jest pocałunek, który spala do dna.

Miłości ogniem serce Twoje dziś zdobędę,
gdzie tylko pójdziesz, pójdę tam za Tobą wszędzie.
I już nie może wstrzymać mnie przeszkoda żadna,
na drodze, którą chcę do Ciebie iść.

Brak komentarzy: