czwartek, 13 września 2007

Przed nami dzień

Nic nie dzieli nas,
z wczorajszych łez chce mi się śmiać.
Bo wszystko już spełnione jest,
najmniejsza z próśb, najcichszy szept, nawet gest.

Przed nami dzień, od świtu aż po zmierzch,
przekonał mnie, że nie jest tak jak jest.
A tylko noc zazdrosna o swój wpływ
i pójdzie stąd z cudzego szczęścia drwi.

Nic nie dzieli nas,
z wczorajszych łez chce mi się śmiać.
Minęła noc, wczorajszy lęk już stracił moc,
bo to już dzień, nowy dzień.

Przed nami dzień, od świtu aż po zmierzch,
przekonał mnie, że nie jest tak jak jest.
A tylko noc zazdrosna o swój wpływ
i pójdzie stąd z cudzego szczęścia drwi.

Brak komentarzy: