piątek, 14 września 2007

Wiatraki na wzgórzach

Wiatraki wśród wiosennych traw,
u szczytu pagórków ruchliwe jak wiatr.
Nakręcam się na nieba tle,
jak skrzydła małej muszki na szkle.

I miłość też wydaje się
wiatrakiem ze wzgórza patrzącym na świat.
Bo zmienna tak i skrzydła ma
i też się w kółko kręci pod wiatr.


Zakochani są zawsze tak
zagubieni, zapatrzeni.
Tylko siebie widzą i własny świat
i nic tu nie zmienisz.

Bo tak już jest że miłość też,
jak wiatrak ze wzgórza spogląda na świat.
I zmienna jest i skrzydła ma
i też się w kółko kręci pod wiatr, kręci pod wiatr, kręci pod wiatr.

Jest jeszcze coś co trudno nam zabrać.
Wieczór co właśnie zapada,
strumień wśród drzew, cisza lub szept.


Zakochani są zawsze tak
zagubieni, zapatrzeni.
Tylko siebie widzą i własny świat
i nic tu nie zmienisz.

Bo tak już jest ze miłość też,
jak wiatrak ze wzgórza spogląda na świat.
I zmienna jest i skrzydła ma
i też się w kółko kręci pod wiatr, kręci pod wiatr, kręci pod wiatr.

Brak komentarzy: